„Kącik logopedyczny” – kolejne propozycje ćwiczeń i zabaw do pracy z dzieckiem w domu przygotowane przez logopedę : Jolantę Mikos.
Ćwiczenia mobilizujące wyłącznie aparat oddechowy:
Zabawa pt. „Pszczółki” – utrwalenie prawidłowego toru oddechowego. Dziecko porusza się swobodnie po pokoju, naśladując fruwającą nad łąką pszczołę. Na umówiony, dany przez Mamę sygnał (np.: na dźwięk dzwoneczka, klaśnięcie w dłonie, itp.) wykonuje ćwiczenie: na raz – dziecko unosi ręce do góry (skrzydełka) i wykonuje wdech nosem, na dwa – opuszcza ręce i wydycha powietrze ustami.
Zabawa pt. „Zdmuchiwanie mlecza” – ćwiczenie mające na celu wzmocnienie i wydłużenie fazy wydechowej – dmuchamy tak długo, aż spadnie ostatnie nasionko. W celu uatrakcyjnienia zabawy możemy urządzić konkurs – zwycięża ta osoba, która jako pierwsza wykona to ćwiczenie.
Zabawa pt. „Wirujące parasolki” – wycinamy z kolorowego papieru sylwety parasolek i zawieszamy je na nitkach o różnej długości. W tym ćwiczeniu niezwykle ważna jest długość nitek, albowiem powoduje ona, że nie tylko wydłużenie fazy wydechowej ale zastosowanie różnej siły wydechu – największa przy nitce najkrótszej.
Zachęcam również do przeprowadzenia w domu w formie atrakcyjnej zabawy, dość trudnego ćwiczenia wymagającego regulacji oddechu – czasu trwania i natężenia:
Zabawa pt. „Żabki” – dajemy dziecku żabkę wyciętą z zielonego i twardego kartonu oraz je prosimy, aby dmuchało na nią tak, by wolno przesuwała się po stole (ławie) podskakiwała wiele razy, bądź przemieściła się gwałtownie. Druga wersja – na makiecie jeziora kładziemy kilka takich żabek, zadaniem dziecka jest dmuchać w taki sposób, aby żaby kolejno wyskakiwały z jeziora.
„Wesoła gimnastyka buzi i języka”.
Język trzymam w górze i ząbki zamykam,
no a teraz wargi obydwie domykam.
Ja już to potrafię, chcę pokazać tobie,
i tak sobie siedzę, i tak czekam sobie.
Ale wciąż pamiętam – że wysoko język,
Już otwieram wargi, już otwieram ząbki.
I sprawdzam mój język plastyczny jak z gąbki.
O! Jest tam na górze przy wałku dziąsłowym,
coraz mniej mam pracy z ćwiczeniem domowym.
Rodzicu! Wszystkie zaproponowane powyżej ćwiczenia, tak jak i poprzednie, należy wykonywać precyzyjnie, dlatego trzeba pokazywać je powoli i wielokrotnie powtarzać.
Zabawa artykulacyjna – z wykorzystaniem wiersza pt. „ Ko, ko, ko, kwa, kwa, kwa, kto mój język zna?”
Jestem mały poliglota,
bo rozumiem psa i kota.
Ptasi język także znam,
zaraz udowodnię wam.
Kotek miskę mleka miał,
pyszne było – miauknął: ....... .
Piesek też by pewnie chciał;
szczeka głośno: ...,....,... .
Małej myszce ser się śni,
piszczy cicho: ..., ..., ... .
Kurka zniosła jajek sto,
gdacze o tym: ..., ..., ... .
Kaczka śliczne piórka ma,
kwacze dumnie: ..., ...,... .
Nad jeziorem żabek tłum,
kumka sobie: ...,..., ... .
Jak to dobrze kumie, kumie,
że ktoś po żabiemu umie.
Rodzice! Chwalimy swoje pociechy za prawidłowe uzupełnienie wiersza i stwierdzamy z całym przekonaniem, że każde z nich jest poliglotą, oczywiście objaśniając znaczenie tego słowa. Życzę udanej zabawy!